
W „medycynie ludowej” stosowano dziegieć brzozowy w leczeniu wielu chorób i w pielęgnacji skóry problematycznej. Może być pomocny na problemy skórne typu: łuszczyca, różnego rodzaju wypryski, zapalenie łojotokowe skóry, atopowe zapalenie skóry i inne choroby skóry o podłożu neurogenno-alergicznym, świąd, grzybice, łojotok, trądzik, liszaje, łupież , nużyca (demodecosis), odleżyny, źle gojące się rany. Ja postanowiłem zrobić balsam dziegciowy na skórę głowy, bo łuszczyca w tym miejscu najbardziej mi doskwiera (skóra swędzi, narasta łuska).
Jako bazę do mojego balsamu wykorzystałem masło Shea (Masło Karite). Ma podobne działanie do naturalnych lipidów skórnych przeciwdziała wysuszeniu i utracie wody. Intensywnie regeneruje naskórek i zmniejsza uczucie szorstkości. Lubię masło shea- smaruję zmiany, twarz. Pomoże na suche pięty czy łokcie.
Węgiel aktywny (ja dodałem spożywczy) ma doskonałe właściwości detoksykujące, doskonale oczyszcza skórę z wszelkich zanieczyszczeń, nadmiaru brudu i tłuszczu, pomaga w regeneracji skóry trądzikowej oraz łuszczycowej .

Dziegieć brzozowy tradycyjny ludowy środek na łuszczycę jak i przeciwłupieżowy, normalizuje funkcjonowanie gruczołów łojowych, poprawia ukrwienie skóry, sprzyja regeneracji skóry, łagodzi świąd i podrażnienia.
Zobacz mój krótki film na YouTube jak zrobić taki balsam.
Jeśli nie masz czasu, dostępu do ziół lub z innych powodów nie jesteś w stanie zrobić maści, to napisz do mnie – ukręcę je dla Ciebie.