
Od kilku lat wybieram mydła wyłącznie z naturalnym składem. Były to produkty typowo lecznicze: dziegciowe, siarkowe, itp. Postanowiłem wybrać mydło nawilżające, natłuszczające i zawierające sól z Morza Martwego. Wybór padł na Alepeo Czarne Mydło Alep Savon Noir.
Kilka sztuk mydła kupiłem w sieci marketów TESCO na Stalowej (Warszawa). Cena była naprawdę atrakcyjna.
Mydło Alep o stężeniu 4% Laurie polecane jest do wszystkich typów skór, szczególnie dla chorych na łuszczycę, trądzik lub atopowe zapalenie skóry. Składa się z oleju z czarnych oliwek i oleju laurowego. Olej wawrzynowca ma antybakteryjne właściwości. Delikatnie oczyszcza skórę z martwego naskórka oraz głęboko ją odżywia i nawilża.
Nie ukrywam, że zapach jest bardzo intensywny (są opinie, że śmierdzi) i nie wszystkim przypadnie do gustu. Mnie się podoba.
Ma formę gęstej pasty oraz jest ciągnące. Szczypie w oczy.
Po użyciu czuć nawilżenie skóry i jej wyraźne zmiękczenie. Nie ma się uczucia ściągnięcia, szorstkości i swędzenia. Z czystym sumieniem mogę polecić czarne mydło dla Nas, chorych na łuszczycę.

Skład: Olea Europaea (Olive Fruit Oil), Potassium Hydroxide, Laurus nobilis (Laurel Fruit Oil) .

Jestem bardzo ciekawy czy znacie Savon Noir? Jakie są Wasze doświadczenia z jego stosowania?
P.S. Świetnie sprawdzi się jako krem do golenia, ponieważ nie powoduje podrażnień skóry – sprawdzałem.